W każdy wtorek w godz
11:30 - 14:00
burmistrz jest do Państwa dyspozycji pod numerem:
74 8560 530
Dało się wyczuć lekką nutkę oczekiwania i niepewności, wszak to daleka wyprawa. Sprawnie wsiedliśmy do pociągu, żegnani przez przejętych rodziców i panią dyrektor, która dla każdego miała miły uśmiech i czujnym okiem sprawdziła czy wszystko jest w porządku. Podróż trochę się niektórym dłużyła, ale stworzyła też sporo możliwości do integracji. Dojechaliśmy do Wysokiej Kamieńskiej po południu, a tam czekał już autokar, którym dotarliśmy do ośrodka „Familijni” w Dziwnówku. Po ulokowaniu się w domkach i posiłku wybraliśmy się, aby obejrzeć zachód słońca. Dla kilkorga z nas było to pierwsze spotkanie z morzem.
1 czerwca
Jak wiadomo wszem i wobec 1 czerwca, to Dzień Dziecka. Po śniadaniu zostaliśmy zaproszeni na festyn z okazji święta wszystkich dzieci. Były konkurencje sportowe- rzut do celu, wyścig, ale też magiczne wróżby, malowanie twarzy, a dla ciała wata cukrowa i popcorn. Po obiedzie wybraliśmy się na spacer po Dziwnówku, przecież każdy miał duże kieszonkowe (kochani rodzice), które należało odpowiednio spożytkować. Po kolacji wszyscy mogli „wyginać śmiał ciało” w rytm muzyki dyskotekowej.
2 czerwca
Ten dzień rozpoczęliśmy od spaceru po plaży, potem śniadanie i znowu spacery wzdłuż przepięknego morskiego brzegu. Pogoda nam dopisywała, niektórym zaczerwieniły się nosy i ramiona, ale wszyscy miło spędzali czas- jedni na kocyku lub leżaku, inny grając w siatkówkę, ringo, budując zamki z piasku. Można było też zanurzyć stopy, ale rześka woda nie skłaniała do długich ablucji. Po obiedzie dostaliśmy zaproszenie na pool party. Zabawa w basenie w takt gorących rytmów nie tylko orzeźwiła nasze ciała, ale mogliśmy też bliżej poznać innych gości naszego ośrodka. Lody (26 smaków) na podwieczorek miło połechtały nasze podniebienia. Po kolacji obserwowaliśmy zachód słońca i wzięliśmy udział w „Bolek show”, w czasie którego iluzjoniści zadbali o nasze dobre humory. Znaleźliśmy też czas na grę w siatkówkę i piłkę nożną.
3 czerwca
Dzisiaj mieliśmy plany podróżnicze. Po śniadaniu pojechaliśmy do Międzyzdrojów. Aleja Gwiazd, później Muzeum Figur Woskowych i spacer po stylowym molo- dla każdego coś miłego. Pyszne lody i chwila odpoczynku w tym nadmorskim kurorcie – to tylko niektóre z atrakcji tej wyprawy. Wisienką na torcie okazał się spacer do najwyższego klifu w Polsce- spacer leśną ścieżką i wspinaczka do punktu widokowego niektórych pozbawiły na moment sił. Ale pyszny obiad w ośrodku i relaksujące kąpiele w basenie szybko zregenerowały nadwątlone siły uczestników. Po kolacji nastąpił kolejny mecz kadry siatkarskiej, a później spacer nad morze- wdychanie jodu i podziwianie zachodu słońca.
4 czerwca 2019
Kolejny słoneczny dzień od samego rana zachęcał nas, aby podjąć jakąś aktywność na świeżym powietrzu. Wybraliśmy się na spacer do Dziwnowa, a stamtąd popłynęliśmy Victorią- pięknym statkiem turystycznym w rejs po Bałtyku. Niektórzy po raz pierwszy zakosztowali morskiej wyprawy. Po południu uczestnicy przeszli chrzest morski i złożyli przysięgę Neptunowi. Zabawy na plaży, zbieranie muszelek oraz gry zręcznościowe to atrakcje tego popołudnia. Wieczorny spacer, aby obejrzeć zachód słońca stał się już tradycją.
5 czerwca
32 stopnie Celsjusza – taka temperatura spowodowała zmianę naszych planów. Odpoczywaliśmy przy basenie. Można było popływać, skorzystać ze zjeżdżalni lub poleżeć na leżaku. Po obiadowej sjeście wybraliśmy się do Dziwnowa. Tam mieliśmy zaplanowaną przejażdżkę kolejką miejską, usłyszeliśmy sporo ciekawostek na temat historii miasta. Nie obyło się bez pysznych lodów. Brzegiem morza wracaliśmy do Dziwnówka. Wieczorem wybraliśmy się na plażę, ten zachód słońca był niesamowity. Obserwowaliśmy też puszczanie lampionów.
6 czerwca
Rano znaleźliśmy czas na różnego rodzaju aktywności. Był spacer po Dziwnówku oraz kąpiele w basenie. Po obiedzie uczestniczyliśmy w turnieju cymbergaja. W rywalizacji najlepsi okazali się Sandra z klasy 8 i Nikodem z klasy 4. Później przyszedł czas na gry na plaży i ostatnie moczenie stóp w morskiej wodzie. Pożegnalny grill zakończył się trochę wcześniej, gdyż rozpętała się burza. Po zachodzie słońca oglądaliśmy w Fire show- żonglerka zapaloną pochodnią, płonącym kołem czy zapalanie ognia własnym oddechem u niektórych wywołały przyspieszone bicie serca.
7 czerwca
Ostatni dzień, pakowanie, pyszne śniadanie i do domu… Autokar, pociąg, a w Jaworzynie czekali już stęsknieni rodzice. Wszyscy wrócili w wyśmienitych humorach, a i plecaki mieli cięższe- każdy przywiózł upominki dla swoich bliskich. Mamy nadzieję, że ten wyjazd zostanie na długo w naszej pamięci.
Za wzorową postawe i aktywny udział w animacjach organizowanych przez ośrodek Familijni zostaliśmy odznaczeni TRZEMA MEDALAMI oraz DYPLOMEM USMIECHU.
BRAWO MY ??