Podtopienie jednej z posesji wymagało wypompowania wody przez naszych strażaków. W celu przywrócenia drożności przepustu interweniowali pracownicy gminni oraz ZUK.

Olszany, usytuowane pomiędzy dwoma potokami - Czarnucha i Szymanowskim z przepływającym przez środek wsi potokiem Olszańskim (razem przeszło 12km), od zawsze są narażone na podtopienia. W sobotę, 20 czerwca strażacy zlikwidowali 2 zatory na potoku Olszańskim we wsi. Mimo, że w październiku 2019 r. został wykoszony przez swojego właściciela - Wody Polskie, trzciny odrosły ponownie. Trzciny i unoszące się na wodzie różne przedmioty uniemożliwiały swobodny przepływ wód, grożąc podtopieniami szosy i posesji. 19 czerwca zator spowodowany wrzuceniem do rzeki obciętych gałęzi zlikwidował sam winowajca.

- Ale to nie koniec kłopotów z wodą. Wciąż czekamy na wycięcie przez Wody Polskie rozłożystej wierzby rosnącej w dnie Czarnuchy. Zator przez nią spowodowany jest ogromny!

Wniosek, jaki można wysnuć jest następujący: w przypadku bezpośredniego zagrożenia naszego mienia możemy liczyć na natychmiastową pomoc i obecność burmistrza Zbigniewa Suchyty, pracowników gminy i strażaków OSP Olszany z Antonim Przypkiem na koparce - informuje sołtys Stanisława Górska.